Zaczęło się jak zawsze - od zakupów na pobliskim targu. To tam znajduję nieustannie natchnienie kulinarne, wrzucając niepohamowanie do mojego kosza najświeższe i najładniejsze owoce i warzywa. Dopiero potem zastanawiam się, co z tego przyrządzić. Muszę przyznać, że to mało ekonomiczne podejście, no ale cóż począć... To taka klątwa estetów i wielbicieli kuchni zarazem.
Tym razem skusiły mnie dorodne, soczyste maliny. Aż prosiły się o połączenie z błyszczącą, intensywnie różową galaretką. Stąd już było niedaleko do sernikowych wariacji i pomysłu na letni deser - Sernik na zimno z malinami (odsłona pierwsza).
Zaraz po jego degustacji natychmiast znaleźli się chętni (a właściwie chętne) do przetestowania przepisu. Pierwsza była moja mama, która przy okazji podsunęła mi pomysł na małą modyfikację składników. Od razu zabrałam się do pracy nad drugą odsłoną tego deseru.
W tym samym czasie w szranki z sernikiem stanęła moja sąsiadka - co jakiś czas mijałyśmy się dopytując w napięciu o status wzajemnych dokonań. Dzień obie zakończyłyśmy sukcesem, czyli wspólną sąsiedzką degustacją pysznych serników. Mniam :-)
Puszysty sernik na zimno z malinami
Mi osobiście bardzo przypadła do gustu ta wersja tego deseru. Masa serowa jest puszysta i delikatna, konsystencją trochę mi przypomina ptasie mleczko.
Przy okazji mały eksperyment z musli typu granola zamiast typowego spodu z herbatników lub biszkoptów (akurat nie miałam ich pod ręką) okazał się strzałem w dziesiątkę! Naprawdę świetne połączenie - polecam!
Składniki
- 1 kg serka o smaku waniliowym (użyłam lekko słodkiego serka na serniki President)
- 150 ml śmietany 30% lub 36%
- 150 ml mleka
- 3,5 płaskiej łyżki żelatyny
- 2 czubate łyżki cukru pudru (można modyfikować ilość w zależności od tego, jak słodki jest serek)
- 1 galaretka o smaku owoców leśnych lub malinowa (ewentualnie inna czerwona)
- 500g malin (do 700g jeśli chcemy aby bardzo gęsto pokryły masę)
- 180g musli typu granola (użyłam musli Sante Granola Crunchy truskawkowo-malinowo-żurawinowego)
Przygotowanie
Serek wystawić odpowiednio wcześniej, aby uzyskał temperaturę pokojową (można od razu wyłożyć go do miski, w której będziemy miksować składniki).
- Do małego garnuszka wsypać żelatynę i zalać zimnym mlekiem. Wymieszać i odstawić na 4 minuty, aż żelatyna napęcznieje i wchłonie mleko (ma uzyskać konsystencję kaszy manny). Dolać śmietanę i cały czas intensywnie mieszając podgrzewać na bardzo małym ogniu przez około 4-5 minut, aż do rozpuszczenia żelatyny (nie gotować, tylko lekko ogrzać). Odstawić na jakieś 20 minut do przestygnięcia płynu.
- Do miski z serkiem waniliowym dodać cukier puder oraz dolewać stopniowo przestudzony płyn z punktu 1 jednocześnie mieszając mikserem na niskich obrotach, aż do połączenia składników. Co jakiś czas zbierać łopatką masę ze ścianek miski. Całość nie powinna trwać dłużej niż 2 minuty.
- Dno tortownicy o średnicy 28 cm wyłożyć pergaminem i docisnąć obręczą, wykładając papier na zewnątrz. Musli wsypać do woreczka i rozbić lekko wałkiem (moje było w większych grudkach, więc tego wymagało), następnie wysypać nim równomiernie dno tortownicy. Na tak przygotowany spód wylewamy masę z punktu 2 i wierzch wygładzamy łopatką. Wstawiamy do lodówki na 3 godziny, aż masa stężeje.
- Jakąś godzinę przed wyjęciem masy serowej z lodówki przygotowujemy galaretkę wg instrukcji z opakowania (czyli wsypujemy do 0,5 l wrzątku, dokładnie mieszamy do rozpuszczenia i odstawiamy do całkowitego ostudzenia).
- Gdy masa serowa stężeje, wyjmujemy ją z lodówki i układamy na niej maliny. Zalewamy owoce ostudzoną galaretką i wstawiamy do lodówki na kolejne 3 godziny (aż galaretka stężeje).
- Przed zdjęciem obręczy, oddzielamy nożem sernik od ścianek tortownicy. Jeśli galaretka lekko nam wycieknie w lodówce, nie należy się tym przejmować - odcinając nożem brzegi sernika, zwykle cienka jego warstwa zostaje na obręczy, więc po wyjęciu sernik nadal będzie miał ładną granicę pomiędzy galaretką i masa serową, bez zacieków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz