niedziela, 12 stycznia 2014

Zapiekanka z bakłażana z mięsem mielonym i mozarellą

Chyba każdy z nas ma swoje małe dziwactwa i ja nie należę tutaj do wyjątków.
Z niemal każdej ze swoich podróży przywożę coś pysznego lub coś, w czym przyrządzę (albo podam) później coś pysznego :-)
Wielokrotnie zdarzało mi się wykopywać z czeluści walizki nowe przyprawy, produkty, nową foremkę do ciasta, jakiś ciekawy widelec lub inny gadżet do fotografii kulinarnej. Kiedyś nawet postanowiłam zdemontować starą okiennicę z przydrożnej, opuszczonej chaty, bo wymyśliłam sobie, że pięknie będą się prezentowały potrawy na takiej starej desce...Możecie sobie wyobrazić zdumienie moich bliskich? ;-) 
Okiennica oczywiście pozostała na swoim miejscu, ale walizka i tak pękała od innych zdobyczy.


Z ostatniej podróży po Toskanii przywiozłam kilka BAKŁAŻANÓW - każdy w innym kształcie i odcieniu fioletu, pięknie wysmagany słońcem, wręcz pachnący. Nie mogłam się powstrzymać, mimo że pewnie znalazłabym podobne okazy gdzieś w Warszawie... PODOBNE(!!!) - obok "prawie" to jedno z okropniejszych słów, gdyż pozostawia ogromny niedosyt wrażeń :-)
Niewiele się zastanawiając upchałam w torbie kilka pięknych sztuk, które potem wylądowały na moim stole w postaci zapiekanki z mięsem, oczywiście w wersji włoskiej - z sosem pomidorowym, bazylią, parmezanem i mozzarellą. Pełen przepych!

 

Składniki

(2 porcje)
  • 1 bakłażan (ok. 10 plastrów grubości 1cm na dwie porcje)
  • 200g mięsa mielonego wołowego
  • 250ml przecieru pomidorowego
  • 250g sera mozzarella
  • 4 łyżki pesto
  • 30g parmezanu
  • około 1 łyżki mieszanki suszonych ziół prowansalskich
  • kilka listków świeżej bazylii
  • oliwa
  • ocet balsamiczny
  • 1 łyżka bułki tartej
  • sok z 1/2 cytryny
  • sól i pieprz

Przygotowanie

  1. Bakłażan myjemy i kroimy w 1cm plastry. Plastry skrapiamy lekko sokiem z cytryny i solimy, następnie odstawiamy na bok, aż bakłażan puści sok. Dokładnie płuczemy i wycieramy ręcznikiem papierowym. Następnie bakłażan należy lekko zrumienić na patelni z minimalną ilością oliwy (aby nie wchłonął za dużo tłuszczu). Po usmażeniu rozkładamy plastry na ręczniku papierowym, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu i następnie odstawiamy do ostygnięcia.
  2. Mięso mielone podsmażamy na niewielkiej ilości oliwy, dodajemy odrobinę ziół prowansalskich i doprawiamy pieprzem i solą do smaku. Odstawiamy na bok.
  3. Przecier pomidorowy wlewamy do rondelka i podgrzewając na niewielkim ogniu, doprawiamy ziołami prowansalskimi oraz sola i pieprzem (do smaku). Podgrzewamy tylko do momentu, gdy mamy pewność, że przyprawy połączyły się dokładnie z sosem. Odstawiamy na bok.
  4. Ser mozzarella pokroić na plasterki i każdy z nich posmarować pesto. Parmezan zetrzeć drobno na tarce.
  5. Naczynie żaroodporne (użyłam 2 naczyń o wymiarach około 10x10cm) posmarować oliwa i oprószyć bułka tartą.
  6. Składniki układać warstwami w naczyniu w następującej kolejności (jak na poniższych zdjęciach, aż do wyczerpania składników): bakłażan, mięso, sos pomidorowy, mozzarella z pesto, bakłażan, ...itd. Składników powinno wystarczyć na 1,5 lub 2 pełne warstwy, ale to zależy na przykład od wielkości bakłażana, więc ilości składników podawałam orientacyjnie. Na koniec posypujemy zapiekankę parmezanem i ewentualnie odrobiną bułki tartej.
  7. Zapiekankę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 stopni (opcja góra-dół) na jakieś 20 minut. Jeśli przez ten czas zapiekanka nie zrumieni się na wierzchu, można włączyć jeszcze na 10 minut opcję termoobieg. Całkowity czas pieczenia zależy od piekarnika, wiec należy obserwować, czy zapiekanka robi się lekko rumiana. Wszystkie składniki były wcześniej przygotowane, więc chodzi na tylko o połączenie smaków i ładnie zrumieniony ser.
  8. Po wyjęciu z piekarnika zapiekankę odstawiamy na jakiś czas, aby trochę "stężała". Podajemy ze świeżą bazylią i grzankami. Przed podaniem skrapiamy oliwą i octem/sosem balsamicznym.
Smacznego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz